Buty na śnieg.
17-12-2005
Nie lubię biegać po śniegu. W zimowe miesiące poszukuję tras bez śniegu a w śniegowych zawodach startuję tylko kiedy muszę (np. kiedy jest to bieg z jakiegoś cyklu). Dostaję gęsiej skórki kiedy mam biegać na treningu po świeżym nie ubitym śniegu. Spowodowane jest to chyba moją techniką w której całe odbicie jest z palców. Na śliskim podłożu noga ucieka mi do tyłu i czuję jak bym stracił całą moc. Buty Wanaka TR GTX, które dostałem do testowania poza swoją główna zaletą, czyli materiałem Gore Tex z którego są zbudowane, mają na podeszwie kołki usytuowane tak by przeciwdziałać zarówno wzdłużnym jak i bocznym poślizgom na niestabilnym podłożu. Nie musiałem długo czekać na pierwszy śnieg, aby założyć nowe buty i ruszyć na śliski i mokry od padającego śniegu w dodatniej temperaturze asfalt. Podczas treningu nogi biegły w założonym przeze mnie kierunku a czas jaki uzyskałem nie odbiegał od czasów jakie uzyskuje na suchej nawierzchni tego odcinka, co było miłym zaskoczeniem. Jednak po ok.7 km woda dostała się do środka butów co było spowodowane rozluśnieniem sznurówek. Buty są na tyle miękkie że moje stopy wyszły bez szwanku po tym „mokrym” treningu. Jest szansa że z tymi butami choć trochę polubię śnieżne biegi.