Andrzej Chomczyk (entre)

Moja fascynacja bieganiem, to niewiele więcej niż trzy ostatnie lata. Wcześniej był rower, nurkowanie, a także długie kilkuletnie przerwy w jakiejkolwiek aktywności fizycznej kończące się zawsze dużą nadwagą. W tej chwili też nie mogę powiedzieć, że mam sylwetkę biegacza, ale w miarę regularne pobiegiwania (nie mylić z treningiem) pozwalają mi nie przekraczać 90 kg. Pierwszy rok z tych trzech lat biegania był rokiem najintensywniejszej pracy. Wystartowałem z wagą bliską 110 kg i celem - ukończenie II Cracovia Maratonu. Po roku cel udało mi się osiągnąć, choć wynik 5:03:13 nie powalał, to satysfakcję miałem dużą, a i wagę zbiłem do prawie 80 kg. W tym samym roku był jeszcze Maraton Warszawski z czasem 4:54:58, w 2004 r, konkretnie 7 lutego 2004 pierwsze spotkanie z SBBP, III Półmaraton Młociński, parę startów na 10km, Bieg Niepodległości 1:05:29. Jesień i zima 2004/2005 należały do najsłabszych w mojej krótkiej karierze biegacza. Kontuzje, częste infekcje kazały mi zapomnieć o zobowiązaniu noworocznym (Dębno), zwiększyły za to produkcję zdjęć. Teraz na szczęście mamy już wiosnę i mój aktualny cel to Maraton Warszawski, a czas, myślę , że poniżej 4:20.

Wrzesień 2010 - marzenia odżyły, cele sprecyzowane.