|
Marcin Kufel (Marcinas)wiek: 45 l. kontakt: marcinas@entre.pl
Testowany sprzęt
Po roku09-10-2006 W adistarach cushion przebiegłem już ponad 2000 kilometrów. Mimo tak dużego kilometrażu, to według mojej oceny buty w dalszym ciągu posiadają wystarczającą amortyzację. Jak wspominałem we wcześniejszym opisie tych butów, o momencie kiedy odstawić buty na półkę z powodu zużycia, kieruję się własnym odczuciem i myślę, że przebiegnę jeszcze parę kilometrów w tych butach. Ogólny stan butów po intensywnym bieganiu przez 10 miesięcy jest całkiem dobry. Nie widać większych śladów zużycia, jedyne występujące to przetarcia siatki w okolicach dużego palca. Supernova control09-10-2006 W supernowych control biegam już od pół roku, więc na liczniku jest już z pewnością 1500-1800 kilometrów. W porównaniu do adistarów cushion, buty w mniejszym stopniu opinały stopę, przez co bieg w supernowych był dla mnie trochę bardziej komfortowy. Być może problem w przypadku adistarów rozwiązałby but o numer większy. Ogólnie w przypadku adidasy wydaje mi się, że rozmiarówka jest trochę zaniżona. Dlatego zalecam ostrożność przy zakupach internetowych. Normalnie biegam w rozmiarze 46, natomiast przypadku adidasów myślę że odpowiedni byłby rozmiar 47. Podobnie jak w przypadku adistarów to supernową control oceniam bardzo dobrze pod względem amortyzacji. Słabe punkty według mnie to: odklejanie się bieżnika na podeszwie, a także miejscami pękanie gumy podeszwy. Inny mały minus to przecieranie się siatki buta w okolicach dużego palca. Jest to jednak przypadłość, którą występuję u mnie w większości butów biegowych, więc zrzuciłbym to raczej na karb mojego stylu biegania niż jakiś wad wykończeniowych buta. Komplet startowy09-10-2006 W spodenkach i koszulce startowej adistara przebiegałem całe upalne lato, wystartowałem także w wielu zawodach. Odczucia miałem raczej komfortowe, w czasie długich biegów nie wystąpiły żadne obtarcia. Skład materiałowy koszulki powodował również to, że koszulka nie przyklejała się w nieprzyjemny sposób do ciała, gdy polewałem się woda w czasie zawodów. Jedyny mankament, raczej natury estetycznej to słaba trwałoś loga adidas na koszulkach, po paru praniach poodchodziły litery Mineły dwa miesiące24-02-2006 Minęły już dwa miesiące jak testuje adistary cushion. Nie dawałem im w tym okresie za dużo wypocząć, biegałem w nich praktycznie codziennie i na pewno mają na liczniku ponad 1000 km. Co się zmieniło od mojego ostatniego opisu tego modeluś Otóż praktycznie nic! Zdarzały się lekkie obtarcia, ale było to winną podwójnych skarpet w czasie ostatnich siarczystych mrozów, do których niestety nie są przyzwyczajone moje stopy, ponieważ zazwyczaj używam jednej cienkiej pary. Nie odczuwam natomiast aby amortyzacja się pogorszyła, a wiele z wykonanych treningów biegałem po twardych nawierzchniach ( polbruk, asfalt, beton), a także sam do lekkich biegaczy nie należę:). Na podeszwie nie widać również większych śladów używania. Niekiedy słyszy się opinie, że buty należy wymieniać po przebiegnięciu 800-900 km, na pewno jednak nie w przypadku adistarów cusion. Ja kieruję się raczej własnymi odczuciami co do amortyzacji w butach. Zdarzało mi się odstawić buty już po przebiegnięciu 500 km, a niektóre modele dopiero po 3000 km. Na razie wszystko wskazuje, że adistar cushion będą należeć do tej drugiej kategorii. Pierwsza przymiarka19-12-2005 Nie zważając na brzydką pogodę i możliwość zabrudzenia nowiutkich butów uzbrojony w adistary cushion wybrałem się na trening. Gdy kupuję nowe buty, to nigdy w nich najpierw nie chodzę, ale od razu zakładam na bieganie. Jeżeli w czasie takiego „chrztu bojowego” nie przysporzą żadnych kłopotów to na pewno póśniej również będzie wszystko OK. Może na początek nie jest to jakieś długie bieganie, ale kilkanaście kilometrów na pewno. Tak też zrobiłem i tym razem, pierwszy trening w adistarach to 12 kilometrów biegu i ponad 3 km siły biegowej. Pierwsze wrażenie po wybiegnięciu, to bardzo dobre trzymanie stopy ( może nawet za dobre J), potwierdziło się to przy wykonywaniu siły biegowej. Przy skipach i wieloskokach czułem bardzo dobre odbicie i miałem wrażenie, ze buty bardzo dobrze oddają energię włożona w odbicie. Innym ważnym dla mnie plusem tych butów jest bardzo dobra amortyzacja. Zimę biegam wieczorami w dni powszednie pokonuję kolejne kilometry po ursynowskich ścieżkach rowerowych i chodnikach. Niestety dla nóg biegacza zdecydowana większość ścieżek rowerowych wyłożona jest polbrukiem, po którym bieganie według mnie jest najbardziej kontuzjogenne. Po przebiegnięciu około 18 kilometrów w tym połowa po polbruku, nie odczuwałem bólu nóg charakterystycznych przy bieganiu po twardym podłożu. To był jednak pierwszy trening zobaczymy w jakim stanie będzię amortyzacja po 1500 km, czyli za jakies 3 miesiące.
Kolejnym testem dla butów było wczorajsze długie wybieganie w lesie. Kolejny raz dopisała amortyzacja butów, przebiegłem około 30 kilometrów i dziś mogę powiedzieć, że nie pozostawiło to żadnych śladów w moich mięśniach. Oprócz oczywiście wzrastającej formy. Myślę, że jest to również zasługa butów.
Ps Jedyny minus to pęcherz na palcu prawej stopy po wczorajszym bieganiu
|