Katarzyna Gratys (Sagitta)

Rekordy dystans nazwa zawodów czas atest Maraton 27th Athens Classic Marathon, 2009 04:05:30 IAAF Półmaraton 24th eDreams Mitja Marató de Barcelona 2014 01:34:07 IAAF 15 km XXXI Bieg Chomiczówki Warszawa 2013 01:07:43 PZLA 10 km 26. Österreichicher Frauenlauf, Wiedeń 2013 00:44:24 TAK 5 km Bieg Ursynowa 2012- Otwarte Mistrzostwa Polski w Biegu Ulicznym 00:21:05 PZLA

Nagrody

01-12-2013 XVIII Żoliborski Bieg Mikołajkowy 2013- I miejsce

Przez większą część mojego życia do niczego nie było mi tak daleko, jak do sportu, a bieganie widniało na szarym końcu aktywności, którymi mogła bym się zająć. Bo treningi, owszem były, regularne i wielogodzinne, ale nie na bieżni lub boisku ale na gryfie skrzypiec . Wszystko wskazywało na to, że zostanę muzykiem, unikałam więc tego, co mogłoby mi przeszkodzić w realizacji planów. Skrupulatnie ćwiczyłam pasaże i ograniczałam sport, jedynie co jakiś czas pozwalając sobie na piesze wycieczki po górach, łyżwy i basen. Aż po 11 latach nauki gry przyszło mi wsiąść na rower, dziedziny skądinąd mało dla rąk niebezpiecznej i jedyny raz w życiu się na nim przewrócić. Kości trzech palców lewej dłoni rozsypały się w drobny mak a wraz z nimi kariera skrzypaczki. Przez kilka kolejnych lat zadawałam sobie pytanie co dalej. Ukończyłam ze świetnymi wynikami kolejne fakultety na studiach, znalazłam dobrą pracę … i ciągle nie znałam odpowiedzi. Sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna, bo wciąż brakowało mi w życiu „tego czegoś” a powoli kończyły się pomysły gdzie szukać.

Aż pewnego dnia , blisko 2 lata temu, kolega z pracy zaczął mi opowiadać o swoim hobby: rajdach przygodowych i zobaczył w moim oku ledwie zauważalny błysk. Niemalże siłą zmusił mnie do potruchtania i póśniej zrobił to jeszcze 2 czy 3 razy. Więcej nie było trzeba – nie mogłam usiedzieć do końca dnia w pracy, tak chciało się wyjść i po prostu biec. Po 4 miesiącach wystartowałam w warszawskich zawodach „dla tłumów”, przebiegając pierwszy raz w życiu 10 km w czasie, którego nie byłam w stanie sobie nawet wymarzyć. Od tamtej pory nie zastanawiam się co ze sobą zrobić. Nogi same niosą odpowiedś przemierzając kolejne kilometry leśnych ścieżek i miejskich asfaltów, a półtora roku po pierwszych próbach biegowych - debiutancki dystans maratonu … w Atenach.

Nie mam pojęcia kim będę jutro ani za 10 lat. To czego jestem pewna, to że chcę dalej biegać, bo w ten sposób udaje mi się zbierać myśli, relaksować i cieszyć się każdym dniem. Reszta przychodzi sama :)

Sagitta

Wyniki