W Wigilię ciepło.
24-12-2005
Wigilia, od rana pada gęsty deszcz i wieje wiatr, na chodnikach i alejkach resztki śniegu, jednym słowem szkoda psa wygonić na dwór. Ale człowieka nie szkoda. Ubieram sie w koszulkę Response S/S Tee jako pierwszą warstwę odbierającą energię cieplną od rozgrzanego bieganiem tułowia, na to bluza Fleece ( z niezastąpionym w taką pogodę windstoperem), nogi adaptują sie do Adapt-ów i w drogę. Po kilku minutach jestem już zmoczony od góry deszczem a od dołu rozbryzgującą wodą z kałuż. Mimo to nie odczuwam zimna, a nawet rozpinam bluzę, bo czuje od wewnątrz ciepełko. Odcinki pętli biegane pod wiatr nie są straszne, wind protect chroni szczelnie przed przewianiem, nadmiar ciepła wyparowuje przez plecy. Po godzinie biegania w zasadzie tylko buty lekko przemiękły, no ale w takiej chlapie trudno żeby nie. Góra o dziwo trzymała temperaturę idealnie, koszulka i bluza nie były nasiąknięte wodą, plecy zdawały sie być suche, nie czułem (jak przy zwykłych koszulkach) mokrej szmaty dyndającej na moim tułowiu i obcierającej to i owo. Naprawde byłem bardzo miło zaskoczony koszulką Response S/S Tee no i oczywiście bluzą Fleece, biegało sie wygodnie i z komfortem termicznym a nadmiar wody był odprowadzany na zewnątrz odzieży i nie powodował nasiąkania , i co za tym idzie , ciężaru bielizny. Gorąco polecam!